Jednoosobowa armia

Hej :)
Na wstępie chciałam Was przeprosić za ten spory przestrzał w postach, który się ostatnio pojawił. Niestety miałam sporo na głowie, a czasu niewiele. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. ;) Dzięki temu wpadłam na pomysł o czym ma być dzisiejszy post. No to zaczynamy :)

Jednoosobowa armia, brzmi zapewne jak nadczłowiek powołany do walki z zombie czy czymś takim. Ale nie o to chodzi. Dziś chcę Wam pokazać, że każdy z nas jest taką jednoosobową armią. Ale jak to?
Normalnie moi drodzy każdego dnia radzimy sobie z wieloma sprawami, pracujemy, uczymy się, dbamy o dom, chodzimy na zajęcia dodatkowe i wiele, wiele innych. Jesteśmy wielcy, tylko musimy nauczyć się cieszyć z małych rzeczy, dostrzegać w sobie pozytywy i organizować czas.
U mnie osobiście wygląda to tak, że im więcej mam na głowie tym lepiej się organizuję. Wiadomo im więcej czasu, tym bardziej przekłada się cos w czasie. Poza tym ważne rzeczy zawsze zapisuję w kalendarzu, jestem tak samo jak Wy tylko człowiekiem i w natłoku spraw mogłabym o czymś zapomnieć to normalne.
Co jednak jeśli w nawet najmniejszym % nie umiemy zadbać o organizacje, a nasz wiara w siebie została gdzieś bardzo daleko już dawno temu? Mam kilka rad :)

1. Kalendarz lub żółte przylepne karteczki
To naprawdę pomaga. Wiem, że żółtymi karteczkami można byłoby czasem zakleić całe pomieszczenie, ale świetnie sprawdzają się jeśli mam coś ważnego do zrobienia, spotkanie, musimy wykonać telefon a wiemy że może nam to wylecieć z głowy. Super sprawdzają się też w przypadku list zakupów czy wydatków. Dla osób które nie chcą tego wszystkiego mieć na wierzchu polecam kalendarz osobisty. Możemy zapisać w nim wszystko od nr telefonów po zakupy i mieć go zawsze przy sobie :)

 
2. Uwierz w siebie
Na pewno masz wiele wspaniałych cech tylko nie umiesz ich z siebie wydobyć. Nie pozwól by złe głosy zagłuszały to co w Tobie dobre. Czasem takimi głosami jest rodzina, znajomi lub kompletnie obce osoby, ale nie pozwól by aby na chwilę sprawiły że będziesz iść z opuszczoną głową. Negatywne opinie miej daleko w ....
3. Myśl pozytywnie
Tak wiem, łatwo mówić. Jednak pamiętajcie, że wszystko zaczyna się w nas, w naszych głowach. I wierzcie mi, że jeśli założycie sobie z góry porażkę los już tak wami pokieruje żeby udowodnić Wam że mieliście rację. Musicie mówić sobie "dam rade", jeśli nie teraz to następnym razem. Nie wolno stawać w miejscu kiedy pojawi się psychiczna ściana, należy ją obejść, zburzyć , przeskoczyć cokolwiek ale nie zostać w miejscu, bo w końcu zaczniesz się cofać. Niektórzy potrzebują wsparcie bliskich, ale pamiętajcie że wsparcie nie jest równoznaczne z robieniem czegoś za Was. Działać musicie WY sami. Kiedy jednak nie macie wsparcia, znajdźcie je w sobie. W końcu cel do którego zmierzacie jest osiągalny, trzeba tylko czasu, chęci i wiary w siebie. Jeśli ktoś mówi "nie dasz rady" to odpowiedzcie "tak? to patrz" i udowodnijcie, że takie gadanie nie jest w stanie Was zatrzymać.


 
4. Pomyśl czasem o sobie
Nie chodzi o to by patrzeć tylko na czubek własnego nosa. Owszem trzeba pomagać, ale nie można dać się wykorzystywać. Trzeba odróżnić te dwie rzeczy i postawić jasne granice. Nie może być tak, że ciągle "pomagacie" innym, a swoje marzenia i cele zostawiacie z tyłu.
 
Już na zakończenie pamiętajcie, że NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ kiedy dążymy do celu. :) Każdy z nas jest wyjątkowy i jest w stanie osiągnąć wiele, jeśli naprawdę tego chce. Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko głosy mówiące "nie możesz", które jako jednoosobowa armia możecie zagłuszyć. Siła jest w Was. :)
Miłego dnia Kochani:*
Anita :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sexy black

Nie taka biel straszna

Inna Ty - Justynka poleca się na święta