Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Coś się kończy, coś zaczyna - czyli żegnamy 2015

Obraz
Cześć :) Dziś przychodzę do Was z bardzo sylwestrowym tematem i moimi propozycjami, jak można się ubrać by w pięknym stylu pożegnać stary i przywitać nowy rok. Część z Was na pewno udaje się na jakieś bale, do klubów, restauracji, a inni zapewne wolą klimat domówki (tak jak ja). Jeśli wybieracie się na bal, na pewno z chęcią założycie piękną, długą suknię. Do reszty z miejsc możecie xałożyć mini, midi, maxi, leginsy, spodnie jak Wam się podoba. Moje propozycje to dwie małe czarne, cekiny, spódnica i leginsy. Ciekawi jak to wygląda? No to zapraszam dalej. :) Sukienka nr 1 (w której zamierzam śmigać w Sylwestra :)) Dlaczego ona? Po pierwsze, czego może zbyt dobrze nie widać ma lekko połyskujący materiał. Po drugie dekold. No powiedzcie sami, czy nie jest wspaniały? :)   Sukienka: Cubus Buty: New Look   Sukienka nr 2 Równie piękna co poprzedniczka. Krój opinający ciało, a do tego dwa super wycięcia podszyte tiulem, dodające całości seksownego i eleganckiego

Jednoosobowa armia

Obraz
Hej :) Na wstępie chciałam Was przeprosić za ten spory przestrzał w postach, który się ostatnio pojawił. Niestety miałam sporo na głowie, a czasu niewiele. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. ;) Dzięki temu wpadłam na pomysł o czym ma być dzisiejszy post. No to zaczynamy :) Jednoosobowa armia, brzmi zapewne jak nadczłowiek powołany do walki z zombie czy czymś takim. Ale nie o to chodzi. Dziś chcę Wam pokazać, że każdy z nas jest taką jednoosobową armią. Ale jak to? Normalnie moi drodzy każdego dnia radzimy sobie z wieloma sprawami, pracujemy, uczymy się, dbamy o dom, chodzimy na zajęcia dodatkowe i wiele, wiele innych. Jesteśmy wielcy, tylko musimy nauczyć się cieszyć z małych rzeczy, dostrzegać w sobie pozytywy i organizować czas. U mnie osobiście wygląda to tak, że im więcej mam na głowie tym lepiej się organizuję. Wiadomo im więcej czasu, tym bardziej przekłada się cos w czasie. Poza tym ważne rzeczy zawsze zapisuję w kalendarzu, jestem tak samo jak Wy tylko czł

Kiedy rodzi się akceptacja

Obraz
Witajcie w grudniu. Dziś postanowiłam ugryźć ważny i niekoniecznie łatwy temat. A mianowicie akceptacja siebie. Na czym polega, kiedy się zaczyna i jak się jej nauczyć? Czy jest na to przepis? Nie, nikt jeszcze nie wymyślił jednego i konkretnego, dzięki któremu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczniesz się akceptować. Są za to sprzyjający ku temu ludzie i sytuacje. Ludzie. No właśnie, pewnie od razu pomyśleliście, że zaraz napiszę coś w stylu otaczajcie się tylko pozytywnymi osobami, bo reszta ściągnie Was na dno? Nie do tego zmierzam. Każdy człowiek może nam pomóc zaakceptować siebie. Ten pozytywny zrobi to za pomocą komplementów, achów i ochów. Ale co jeśli właśnie dostaliśmy od kogoś niezłego kopa w dupę? Zostawił nas partner, zabawił się nami, jak wtedy w ogóle myśleć o akceptacji siebie? Normalnie. Z człowiekiem jest jak z balonem napełnianym wodą, zbiera się w nim, aż w końcu BUM i pęka. Właśnie wtedy często zaczyna się nasza przemiana. Czasem do przemiany potrzeba s